Utkwił mi w głowie ten film. Scena z wózkiem na schodach;)
Aktorstwo super. Klimacik też. Dziś takich filmów się nie robi:(
Scena z wózkiem- jedna z gorszych w filmie..... Podobnie jak scena na moście, błąd w obu ten sam. Na stacji kuloodporny "nietykalny"/ niesamowicie "zezowaci" kryminaliści, na moście kuloodporna konnica Kanadyjska oraz kozacki księgowy-morderca. Ogólnie film na 9 gdyby nie tego typu błędy, a raczej niedopatrzenia. Jim Malone po brutalnej serii z "Tomiego" powinien zmienić się w mokrą plamę a nie poczekać w spokoju na współpracowników i umrzeć oczywiście zaraz po przekazaniu informacji o pociągu.... Jednak ogólnie film dobry głównie z uwagi na klimacik;]
Muzyka była też strasznie skopana, nieadekwatna do danego momentu i nie pasująca do scen. Ogólnie to dziwne że robił ją Ennio Morricone 0,o
no niestety film wygląda jako połączenie Piły 3 z Pingwinami z Madagaskaru, groteskowo to wyszło wszystko. Albo Indiana Jones z Godfatherem :|