A tam, bardzo dobry! Dla mnie właśnie to wszystko było fajne i ciekawe, dobrze się oglądało.

Nie no to jest największy gniot w historii kina gangsterskiego - widziałem wiele filmów o tej tematyce i ten to jakaś parodia a nie gangsterka...

Genialny reżyser, świetni aktorzy, bardzo dobry temat na film i co? I bardziej się tego nie dało spieprzyć. Akcja gdzie policjanci jadą na koniu, a w tle leci jakaś śmieszna muzyczka mająca wprawić widza w moment uniesienia, a całej scenie nadać i tak już wylewającego się patosu - mnie żenowała.

Każda śmierć policjanta była tak przepełniona patosem, jak cały film. Scenariusz fatalny, aktorzy zawiedli - jedynie De Niro ratuje ten film.

to jest arcygniot...

Nie znasz się na dobrym kinie...

Na czym jak na czym ale akurat no dobrym kinie - szczególnie gangsterskim znam się bardzo dobrze bo widziałem chyba wszystkie kluczowe produkcje amerykańskie. Zresztą niejeden film uchodzący za klasykę widziałem więc wydaje mi się że mam prawo do takiej opinii bo nie jestem kolesiem który widział Avatara + Sage Zmierzch + Transformers, co nie widział Ojca Chrzestnego i wypowiada się o kinie gangsterskim.

Dawno Temu w Ameryce, Ojciec Chrzestny (jeśli jeszcze nie wiziałeś), Ojciec Chrzestny 2, Człowiek z Blizną, Życie Carlita - obejrzyj te tytuły na początek jeśli lubisz kino gangsterskie i porównaj sobie z tym gniotem - Nietykalni, co to filmem nazywają i ocenę 7,8 dają.

Widziałem wszystko o czym mówisz, i dalej upieram się że The Untouchables są w czołówce! 10/10

No to już kwestia gustu. Dla mnie "Nietykalni" to totalne spartolenie dobrego materiału na film... Gorzej tego zrobić się nie dało. No ale skoro Ci się to podoba to nie będę z tym polemizował.

Scena z wózkiem na dworcu jest cytatem z "Pancernika Potiomkina".

Nie zmienia to faktu, że jest idiotyczna.

Scena na dworcu faktycznie przesadzona i niepotrzebna.Ale poza ta scena film swietny

Mnie w ogóle zastanawia dlaczego ktokolwiek nazywa ten film "gangsterskim", przecież cała historia ukazane jest od strony gliniarzy, a nie gangsterów.

SPOILER

To samo jak Jim Malone dostał dość sporo kulek i jeszcze się trzymał. Dalej scena z wózkiem i zasadzka na moście(bieganie, strzlanie). Ciężko, te sceny brać na poważnie. Średni jest ten film.

O ile do mostu aż tak bardzo bym się nie przyczepił to scena z wózkiem była niedorzeczna i irytująca. A scena śmierci Malone'a to już istny dramat, coś takiego pasowałoby może do jakiegoś niskobudżetowego horroru klasy B. Mimo tak znakomitych nazwisk w czołówce zawiodłem się na tym filmie. Liczyłem na to, że będę mógł go zaliczyć do jednego z mych ulubionych filmów i często do niego wracać w przyszłości, jednak po obejrzeniu stwierdzam , że (dla mnie) jest to film na jeden raz.