Bo ma elementy filmów sensacyjnych jak zabójcza broń, co czyni go oryginałem wśród filmów gangsterskich i nie odbieram tego jako wadę, tylko zaletę, coś innego i świeższy powiew w gatunku.
Co do ścieżki dźwiękowej też mi to przeszkadzało na początku, ale z czasem wczułem się w nią i nie mam jej nic do zarzucenia.

Jest to porządne kino, ze świetną obsadą, która gra bardzo ładnie. Pierwszy raz tylko mi się DeNiro niezbyt podobał, ale to pewnie przez to, że przyzwyczaiłem się do Capone z Boardwalk Empire.

W takim razie ten film: http://www.filmweb.pl/film/Gangster+Squad.+Pogromcy+mafii-2013-583649 też powinien Ci się spodobać, choć jest bardziej przerysowany od "Nietykalnych".

Wiedząc jak faktycznie wyglądał Al Capone i czytając o jego zachowaniu to ani ten pokurcz z Zakazanego Imperium ani De Niro nie pasują do tej roli :P

Tak, jego wzrost rzeczywiście przeszkadza w idealnym odwzorowaniu postaci, ale mimo wszystko imo Al w 60%, znasz kogoś kto lepiej zagrał? c;

Nie znam nikogo kto lepiej zagrał ale zapewne są aktorzy lepiej pasujący do tej roli :) Capone był wielkim gościem a tam gra go facet, od którego w serialu jedynie dzieci są niższe :)
Swoją przygodę z Zakazanym Imperium dopiero zacząłem (8 odcinków za mną) i póki co niezbyt mi się podoba postać Capone. Zachowuje się zupełnie inaczej niż wynika to z zapisków o nim. Już pierwsza scena w jego domu jak wrzeszczy na matkę, żonę i Sonny'ego strasznie mnie zniesmaczyła, bo Sonny był jego oczkiem w głowie, matka była świętością a Mae kochał i szanował (mimo faktu, że ją zdradzał). Al wybuchowy stał się dopiero w więzieniu, po tym jak choroba zaczęła niszczyć jego układ nerwowy, a tutaj na razioe w co drugiej-trzeciej scenie jest taki.

Niestety nie znam dokładnie jego biografii, więc nie mogę się wypowiedzieć. Al będzie taki przez resztę sezonów w każdym razie xd

Prawie identyczne wrażenie odniosłem. Ścieżka dźwiękowa najbardziej zraniła moje uszy, kiedy ten lokaj w czerwonym wdzianku wchodził na górę po schodach (ale jeszcze nie po tych słynnych schodach ;)

Nic dodać nic ująć ścieżka dźwiękowa jakby innego filmu przeszkadza i irytuje.

Morricone zawalił :D a film...hmm spodziewałem się ciężkiego kina gangsterskiego a obejrzałem całkiem lekki film sensacyjny który nie jest ani komedią ani...no nie wiem co to jest :D takie ciepłe kluchy :P

Podzielam Twoje zdanie. Film jest okropny :)

Ja obejrzalam do konca i muszę Ci powiedzieć, ze nic nie straciłes. Jako porodia film by sie sprawdził. Jest tak przerysowny, ze wystarczyło by pare zmian i mamy dobra komedie .