w czym ten film jest gorszy od ,,Chłopców z ferajny" czy ,,Kasyno'? albo ,,Donnie Brasco"? Dla mnie jest najlepszym z nich wszystkich. De Niro genialny. Możliwe że to jego najlepsza gangsterska rola. 9/10
Jest kiepsko wyreżyserowany. Oglądanie niektórych scen przyprawia widza o śmiech i politowanie, niżeli zamierzone napięcie.
Zgadzam się, że De Niro zagrał fenomenalnie i w dużej mierze ratuje ten
film. Niestety Costner i Connery, choć bardzo ich cenię, akurat tutaj nie
wypadli za dobrze. Do tego dochodzą jeszcze troszkę słabo dopracowane
niektóre sceny, którym nieco brakuje dramaturgii. Przykładowo śmierć
Jimmiego, niby bardzo wzruszający moment, a przeszedł jakoś tak bez echa...
no nie wiem, ale bynajmniej ja się nie wzruszyłem;P
Dla mnie jak dotąd najlepszy film gangsterski to "Chłopcy z ferajny", ale
wciąż nie wdziałem najnowszych "Wrogów publicznych"... cóż muszę to
nadrobić;)
"Wrogowie publiczni" to dno. Nadal najlepsze filmy gangsterskie to: "Chłopcy z ferajny" i "Kasyno"
We wszystkim jest gorszy od Chłoców z Ferainy i nie zgrywaj że nie wiesz. A de niro zagrał tu marginalną rolę, było go tyle co kot napłakał
Najlepsze było jak Jimmy dostał całą serię z karabinu maszynowego a ciągle żył. Ktoś może powiedzieć, że miał kamizelke kuloodporną, no dobra, ale ten co strzelał to chyba musiał być ślepy albo niedorozwinięty żeby władować mu kilkadziesiąt pocisków praktycznie w to samo miejsce. Kolejna scena która mnie rozbawiła to końcówka z dzieckiem w wózku, kiedy Ness i Stone we dwójkę rozwalili chyba 5 gości. Soryy ale takie bajki to jakaś ściema chyba. No ale film i tak dla mnie 8/10