pozostaje mi zachęcić do obejrzenia. Film stanowi (nie do końca jednostronną) krytykę teorii owoców zatrutego drzewa, charakterystycznej dla prawa USA. W bardzo dobry sposób pokazano, że niezależnie od tego czy proces ma być sprawiedliwy (zgodny z literą prawa) czy moralnie słuszny, za stołem sędziowskim siedzą tylko ludzie, którzy mimo najwyższych kwalifikacji do pełnienia swych stanowisk, popełniają błędy.
Po "Upadku" i "Grze" kolejna mistrzowska rola Douglasa :)
Film niezły. Ma bardzo dobrze zarysowaną problematykę moralną, wspomniane już owoce z zatrutego drzewa, ale także ferowania przedwczesnych wyroków.
Słabą stroną filmu jak dla mnie są fragmenty "sensacyjne".
Film nie jest arcydziełem, ale polecam każdemu obejrzeć.
Mnie zachęciłes, ale gdyby nie to i tak bym go zobaczył że względu na Douglasa. ;-)